A właściwie już byliśmy! Nasz wyjazd w ramach projektu edukacyjno-językowego rozpoczął się 21 kwietnia i trwał przez kolejne 7 dni.
O Skandynawii słyszał każdy, niektórzy może mieli nawet okazję zobaczyć Norwegię, Szwecję czy Danię. Trudno jednak uwierzyć w to, co o tych krajach opowiadają inni, gdy się samemu nie widziało.
Zacznijmy od Norwegii – potrafi zachwycić niezwykłymi krajobrazami i ich różnorodnością. Największe jednak wrażenie robi chyba rejs wzdłuż fiordów – coś na co czekaliśmy najbardziej… Dwugodzinna podróż statkiem wzdłuż najdłuższego z norweskich fiordów mierzącego 205 km długości to niezwykła gratka nie tylko dla fotografów, ale każdego, kto choć raz o nich słyszał. I choć nam fiordy nie jadły z ręki, i tak potrafiliśmy docenić ich piękno. Równie malownicze były krajobrazy za oknami kolejki, która zawiozła nas z Flamsbana przez pokryte śniegiem góry aż do Aurlandsfjordu, zwłaszcza że trafiliśmy na ten jeden z 50-60 dni w roku kiedy w Norwegii świeci słońce…
Jednak nie obyło się bez pogodowych niespodzianek – burza śnieżna pokrzyżowała nieco nasze plany, ale dzięki temu mieliśmy okazję i czas na śniegowe igraszki i swawole – jak za dawnych dziecięcych lat…Nagrody w konkursie na figurę ulepioną ze śniegu wygrali wszyscy – tacy byliśmy kreatywni!
Pozostałe dni spędzone w Skandynawii upłynęły nam równie miło. Zwiedzanie Kopenhagi, Oslo, Göteborga, zadania językowe czy nocleg na szwedzkiej wyspie Ulvön były wartościowe nie tylko pod względem poznawczym, językowym i kulturowym, ale i krajobrazowym – te widoki pamięta się całe życie, bo jakże tu się nie zachwycać, jeśli przed oczami takie cuda…
Agnieszka Szyrwińska i Ewa Tarnowska
Bawiliśmy się tak i to widzieliśmy:
Tutaj zdjęcia – program