Aby zrozumieć Hiszpanów, ich zamiłowanie do wszelkich, dla nas trochę „udziwnionych” atrakcji, np. corrida, tomatina (obrzucanie się pomidorami), Fiesta de San Isidro w Madrycie połączona z walkami byków, Międzynarodowy Festiwal Flamenco, targ koni w Jerez de la Frontera, Festival Patios w Kordobie, czy budowanie wież z ludzi, nazywanych również castells w Tarragonie, należy przynajmniej kilka dni spędzić wśród Hiszpanów. Najlepiej na wymianie szkolnej. Dzięki temu, można się przekonać, jak wąskie są uliczki w Barcelonie, że w środku tygodnia, jeszcze o północy w lokalach tętni życie, a dzieci nie chodzą spać po dobranocce. Wszyscy są uśmiechnięci, zadowoleni, a taniec i energetyczna muzyka dopingują ich do działania. W tle piękne zabytki Barcelony i Tarragony, niebo o niespotykanym turkusowym kolorze z katalogu biura podróży. Czy to raj? Czy tak żyją ludzie?
Ten tydzień pobytu w Hiszpanii, dzięki wymianie z Tarragoną, na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
AG
Hiszpania!!! Olé!!!
Wreszcie nadszedł dzień 4 kwietnia 2016, na który czekał każdy uczestnik wymiany. Wtedy rozpoczęła się nasza przygoda z Hiszpanią.
Niezliczona ilość architektonicznych pereł Gaudiego, nietuzinkowe dzieła Miro , pomarańcze i cytryny na drzewach, ciepło hiszpańskiego słońca i gorących serc Katalończyków.
To wszystko wokół nas. Na każdym kroku znajdziemy coś, co przykuwa uwagę: pomnik Kolumba, plac Królewski, Las Ramblas, Casa Pedrera, Sagrada Familia, szpital Świętego Krzyża i Pawła. Każda chwila w Barcelonie jest magiczna i czas staje w miejscu. A wieczorem dodatkowa atrakcja – koncert flamenco.
Kolejnym etapem wymiany był pobyt u rodzin w Tarragonie. Jest to niezwykle urokliwe miasto, położone nad morzem Śródziemnym, którego kolor jest tak błękitny jak niebo… złociste plaże, a wokół budowle rzymskie. To wszystko nadaje temu miejscu bajkowy wymiar.
Ludzie są tam niezwykle pozytywnie nastawieni, tolerancyjni i zawsze uśmiechnięci. Kochają swój kraj, region, miasto i tradycję, którą kultywują.
Mieliśmy okazję zobaczyć wiele zabytków: katedrę, amfiteatr, muzeum z tapiserią Miro oraz mozaiki i posągi wybitnych Rzymian – Marka Aureliusza, Tyberiusza, Liwii. Urzekło mnie to, jak piękne są te muzea i jak wszystko jest tam wspaniale zachowane.
Największe wrażenie wywarło na mnie budowanie wież ludzkich. Jest to wielopokoleniowa tradycja katalońska( co tydzień całe rodziny spotykają się w starym magazynie na treningach).
Zaskoczyło mnie także to, jak czyste są tam ulice, bez żadnego graffiti na murach. Wspaniałym wydarzeniem i atrakcją był wyjazd do PortAventura, jednego z największych parków rozrywki w Europie.
Moja hiszpańska partnerska rodzina przerosła wszelkie moje wyobrażenia i oczekiwania. Już pierwszego dnia potraktowali mnie jak własne dziecko, a Anna jak siostrę. Nigdy nie zapomnę naszych wieczornych rozmów przy stole i radości, jaką sprawiało mi spędzanie z nimi czasu. Poznałam tam niesamowitych ludzi i zawarłam przyjaźnie na całe życie.
Maria Czakaj, 1E