Tegoroczna rewizyta w ramach wymiany miedzyszkolnej ze szkołą Institut Pons d’Icart w Tarragonie w Hiszpanii zaczęła się 18 września, a zorganizowały ją panie Małgorzata Wółkiewicz i Magdalena Michalska-Wieczorek oraz nauczyciele hiszpańscy, a głównie pani Begoña Periañez.
Po 2,5 godzinnym locie i godzinnej jeździe autobusem dotarliśmy do Barcelony. Już pierwszego wieczoru udało nam się zobaczyć Łuk Triumfalny, a także wybraliśmy się na spacer ulicami Barcelony i obejrzeliśmy kamienice zaprojektowane przez Gaudiego. m in. Casa Amatller, Casa Batllo i Casa Mila – wszystkie nazwy kamienic pochodzą od nazwisk ich właścicieli. Następnego dnia było już prawdziwe poznawanie miasta. Naszymi przewodniczkami były nasze opiekunki, ale w zwiedzanie zaangażowała się cała grupa przygotowując historię i opis zabytków. Zobaczyliśmy dzielnice gotycką, Palau Güell, mieliśmy okazje usiąść na najdłuższej ławce na świecie, obejrzeć dom Antonio Gaudiego, spróbować pysznych soków na targu Mercat de la Boqueria. Weszliśmy na wzgórze Montjuïc, skąd rozpościerał się przepiękny widok na miasto. Ten dzień zakończyliśmy spektaklem „światła i dźwięku” fontanny Font Magica. W piątek oglądaliśmy katedrę Sagrada Famillia zaprojektowaną przez Gaudiego. Miasto piękne, pogoda jak marzenie – wszystko nam sprzyjało. Myślę, że największe wrażenie wywarła na nas katedra oraz park Güell.
Po południu udaliśmy się pociągiem do Tarragony, aby spotkać się z naszymi partnerami. Powitanie było bardzo miłe i serdeczne. Jeszcze tego dnia zwiedzaliśmy starożytne mury miejskie, amfiteatr rzymski i katedrę. W Tarragonie trwało święto Santa Tecla, dlatego odbywały się tam liczne animacje związane z tym wydarzeniem, np. pokazy sztucznych ogni, pokazy tańców, orkiestr dętych, pochód Olbrzymów i Karłów czy budowanie ludzkich wież Castells. W sobotę wybraliśmy się na prawie 4 godzinny spacer na plaże, zakończony kąpielami morskimi i słonecznymi. Tak wygląda wf uczniów ze szkoły w Tarragonie. Wieczorem spotkaliśmy się całą grupą, aby obejrzeć pokaz pirotechniczny, który zrobił na nas ogromne wrażenie. Następne dwa dni spędziliśmy w rodzinach z naszymi partnerami a wieczorem spotykaliśmy się i oglądaliśmy obchody święta Katalończyków. W niedzielę odbyła ostatnia tego typu impreza, a młodzi Katalończycy twierdzą, że trzeba się bawić całą noc. W poniedziałek-najważniejszy dzień Santa Tecla – mogliśmy obejrzeć „Ludzkie Wieże” budowane przez cztery współzawodniczące ze sobą drużyny. Panowały ogromne emocje, a uczestnicy, którym udało się wykonać zadanie, otrzymali gromkie brawa i doping publiczności.
We wtorek rano spotkaliśmy się z naszymi nauczycielami, aby zobaczyć dom rodziny Canals, zbudowany na ruinach miasta. Później oglądaliśmy po raz kolejny Ludzkie Wieże, następnie nasi partnerzy zabrali nas na tradycyjną paëllę, a wieczorem uczestniczyliśmy w zakończeniu fiesty Santa Tecla. Odbył się największy pokaz pirotechniczny, na ulicy La Rambla, po raz kolejny zobaczyliśmy pokaz sztucznych ogni.
W środę rano musieliśmy się pożegnać z naszymi przyjaciółmi i ich rodzinami. Każdy nas dostał prezenty na pamiątkę. Niewątpliwie zapamiętamy ten wyjazd i całą atmosferę święta Santa Tecla. Jesteśmy wdzięczni nauczycielom zarówno polskim jak i hiszpańskim, bez których ta wymiana na pewno by się nie udała.
Wracamy z tej podróży już trochę inni. Dojrzalsi o nowe doświadczenia, mądrzejsi o zdobytą wiedzę, bogatsi o przeżyte wrażenia, pełni podziwu dla ich patriotyzmu i poszanowania tradycji, ciekawi świata, zakochani w podróżach i odkrywaniu innych krajów.
Natalia Hadaś, Małgorzata Wółkiewicz